Najlepszy! Regenerujący krem do rąk Sylveco.
Witajcie Kochani :)Mam nadzieję, że wypoczęliście solidnie podczas świąt. Bardzo ciężko jest przejść z takiego słodkiego leniuchowania do naszej codzienności, dlatego też pozytywnie nastawienie do naszych codziennych obowiązków to podstawa :). Mój powrót rozpoczął się miłym akcentem, ponieważ ponownie przychodzę tu do Was i dzisiaj przygotowałam mini prezentację kremu do rąk, który mnie w sobie totalnie rozkochał! :). Nie zamienię, nie oddam, nie pożyczę, nie odłożę w kąt - po prostu mój stały towarzysz torebkowy i półkowy :).
W zimie moja skóra rąk nie może obejść się bez kremu. Przed każdym wyjściem na zewnątrz muszę ubierać moje dłonie w rękawiczki oraz ochronną warstwę kremu. Skóra sama się nie wyręczy, dlatego trzeba jej pomóc w ochronie przed mrozem, wiatrem czy innymi, złymi warunkami pogodowymi. Stosowałam wiele kremów, poszukiwałam tego idealnego, aż w końcu znalazłam. Nie mówię, że jest to pierwszy i ostatni, być może pojawi się kiedyś w przyszłości jego godny następca. Tymczasem regenerujący krem do rąk Sylveco na dzień dzisiejszy jest moim KWC :).
Krem można zastosować również jako kurację regenerującą na noc. Wystarczy nałożyć grubą warstwę produktu, delikatnie wmasować i nałożyć bawełniane rękawiczki. Takie zastosowanie pozwala na dłuższe i efektywniejsze działanie składników aktywnych kremu. Regularne stosowanie kremu pobudza skórę do naturalnej odnowy przywracając dłoniom zdrowy wygląd.
Powiem Wam, że do tej pory Sylveco nigdy mnie nie rozczarowało, ich kosmetykom nie można nic zarzucić, choćby człowiek chciał ;). Krem spisuje się świetnie, doskonale nawilża moją skórę, nie dopuszcza do przesuszenia dłoni i sprawia, że są one bardzo mięciutkie w dotyku. W przeciwieństwie do innych kremów nie działa tylko wtedy, gdy go nałożę. Czuje, że po prostu moja skóra od momentu rozpoczęcia jego stosowania zmieniła się na lepsze. Brakowało mi takiego treściwego kosmetyku do rąk, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, gdy nasza skóra domaga się nawilżenia i ochrony. Krem spełnia swoje zadanie jak żaden do tej pory :).
Czy wy też macie wrażenie, że, zwykłe kremy "działają" tylko wtedy, gdy nasmarujemy nim dłonie, a jak np. umyjemy ręce to cały czar pryska? W tym przypadku na szczęście tak nie jest, bo od pierwszego dnia stosowania kremu do rąk Sylveco widzę ogromną poprawę kondycji mojej skóry. Nie jest to chwilowy efekt, skóra jest stale pielęgnowana przez naturalne składniki, a nałożona warstwa kremu wchłania się w całej postaci. Krem nie pozostawia tzw tłuściocha na rękach, który "tkwi" na skórze i tak naprawdę nic nie robi, a tylko stwarza mylne pozory działania. Tutaj jest całkiem odwrotnie, bo dłonie czują się zdecydowanie dopieszczone i wypielęgnowane. Krem stał się stałym bywalcem w mojej torebce, na pewno nigdzie się stamtąd już nie ruszy :).
Jeżeli miałabym Wam podać przepis na piękne, gładkie, nawilżone dłonie to z całego serca polecam ten kremik. Dłonie to wizytówka każdej kobiety, nie zapominajmy o nich :).
A Wy dziewczyny, czym smarujecie dłonie? :)
Gratuluję odkrycia KWC :) Kosmetyki Sylveco mają świetne recenzje - ja póki co miałam tylko lekki krem brzozowy, którego działanie określam na bardzo dobre, ale zapach skutecznie mnie od niego odstrasza :) A krem do rąk wygląda bardzo ciekawie, lubię takie pozytywnie naładowane kosmetyki do pielęgnacji dłoni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też miałam lekki krem brzozowy, teraz obecnie próbuje nagietkowy i jak na razie też na wielki plus :). Mi tam zapach nie przeszkadza, przynajmniej mam pewność, że wynika on z kompozycji naturalnych składników (ziół itp) :).
UsuńNie kuś!
OdpowiedzUsuńWidzę masz niezłą kolekcję kosmetyków Sylveco :)
Też bardzo lubię tą markę.
Tak, totalnie oszalałam na ich punkcie :D.
UsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie lubię tej firmy za "dziwne" zapachy :/
Dla mnie to kwestia przyzwyczajenia :). Zresztą, te zapachy nie są bardzo intensywne więc da się wytrzymać :).
Usuńz pewnością go wypróbuję! używałam już kilku produktów Sylveco i wszystkie są po prostu genialne:)
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie na ich temat jak Ty :).
UsuńJa nie miałam jeszcze nic od Sylveco, ale odkryłam ich stacjonarnie w małym sklepie zielarskim u mnie na osiedlu, może w końcu coś mi wpadnie do koszyka :D
OdpowiedzUsuńNa pierwszy raz polecam wypróbować pomadki do ust - są tanie, świetne no i teraz na zimę jak znalazł :).
Usuńtestowałaś może jakieś inne kremy z tej firmy, jestem ich bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTak, miałam lekki krem brzozowy, teraz obecnie stosuje lekki krem nagietkowy i na noc krem brzozowy z betuliną - o tych dwóch ostatnich z pewnością napiszę na blogu ;).
UsuńKuszą mnie coraz bardziej te produkty z Sylveco :)
OdpowiedzUsuńMnie już tak podkusiły, że zgromadziłam pokaźnych rozmiarów kolekcję ;).
UsuńProdukty z Sylveco już dawno chciałam wypróbować. I na pewno jak tylko moje zapasy kosmetyczne się skończą, zakupię kilka produktów tej firmy, I krem ,dzięki Tobie również:):) A co do działania kosmetyków na chwilę, to ja mam bardzo często tak z pomadkami czy balsamami na usta. Mam wrażenie, że nie działają. Nawilżenie i "odbudowa" szorstkich ust związana jest z obecnością produktu na ustach i to wszytsko. Mimo regularnego stosowania nie zauważyłam większej poprawy. Także zainteresowałaś mnie tym kremem. :):) Bo lubię jak coś daje efekt na dłużej:)
OdpowiedzUsuńW takim razie również polecam pomadki z Sylveco - ich działanie jest podobne jak kremu, nie tylko gdy są na ustach, ale ciągle ;).
UsuńJa mam krem z Ziaja;)
OdpowiedzUsuńI jak się spisuje? :)
UsuńGeneralnie lubię Sylveco więc pewnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńZ Sylveco mam krem brzozowy i jestem zachwycona! :)
OdpowiedzUsuńTego kremu nie znam, natomiast polecam bardzo dobre naturalne kremy w takiej kolejności: Absolute Organic, Alva ( zwykły i Sanddorn ) oraz Lavera. Brane pod uwagę były - szybkość wchłaniania, efekt nawilżenia, skład ( tylko naturalne z certyfikatami ) oraz brak tłustego filmu. Dla mnie najlepszy jest Absolute Organic.
OdpowiedzUsuńSkuteczny. Odpowiednio nawilża, nie podrażnia. W przypadku jednak bardzo przesuszonej skóry rąk nie poradził sobie. W takim przypadku polecam również SYLVECO ale do stóp.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż
Skuteczny. Odpowiednio nawilża, nie podrażnia. W przypadku jednak bardzo przesuszonej skóry rąk nie poradził sobie. W takim przypadku polecam również SYLVECO ale do stóp.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż