Sposoby na zdrowe cebulki i skórę głowy.

2/10/2015 Adabloguje 25 Comments

Praktycznie każda z nas w jakiś sposób stara się dbać o swoje włosy aby były gładkie, lśniące i gęste. Nie obce nam są odżywki, maseczki czy też wszelkiego rodzaju olejki do włosów, ale zastanawiałyście się kiedykolwiek nad kondycją waszych cebulek? No tak, często o nich zapominamy, a pamięć o nich powraca z czasem, gdy mimo solidnej pielęgnacji włosów problemy występują. Co wtedy? W czym tkwi problem? Wtedy sięgamy do "początku" naszego włosa, czyli cebulek oraz skóry głowy. Jak możemy je pielęgnować? Czy naprawdę jest to takie istotne? Zapraszam.





Do tej pory taki temat dla mnie nie istniał. A jednak. Osłabione cebulki, zła kondycja skóry głowy, niedostateczne odżywienie włosów to jedne z głównych powodów wypadania włosów. Ostatnio to zjawisko sięgnęło u mnie zenitu i powiedziałam w końcu "dość", trzeba jakoś działać. Pobuszowałam, wyczytałam, a teraz wdrażam w życie codzienne. Pierwsze efekty już widzę, bo włosy nie lecą aż tak bardzo. Macie podobny problem? W taki razie poczytajcie, jak możecie temu zapobiec. 




1. Po pierwsze i najważniejsze - zredukować stres. Ciężko mi było w to uwierzyć, że taki stresior ma jakikolwiek wpływ na nasze włosy, a tu się okazuje, że ogromny! W moim życiu, jak i zresztą w każdym, stres występuje, ale nigdy nie patrzyłam na to pod kątem wypadania włosów. Nie zwracałam szczególnej uwagi na to, czy w chwilach stresowych wypadanie włosów zwiększa się. Teraz szczególnie na to uważam, staram się mniej stresować i to nie tylko ze względu na włosy, ale też mam na uwadze moje zdrowie i dobre samopoczucie. Wiadomo, że stresu nigdy nie zlikwidujemy, ale zawsze możemy go zredukować - wszystko siedzi w naszych głowach.




2. Wcierki, mgiełki i inne odżywki. Ostatnimi czasy mój zasób kosmetyków do skóry głowy się pwiększył, ale na razie to etap testowania i sprawdzania, dlatego o tym już wkrótce. Dotychczas wcierka była dla mnie zbędnym wydatkiem i kosmetykiem, który stał na półce, no i tyle - tak bym określiła jego całą rolę. Niepotrzebny, nic nie wnoszący w pielęgnację, a dodatkowo myślenie "po co się męczyć z jego nakładaniem, skoro odżywka i olej są w ruchu". No niestety. Dziewczyny, które problem wypadania włosów doskonale znają, wiedzą, że wcierka działa cuda. Kwestia dobrego wyboru preparatu i kondycja skóry głowy diametralnie się polepsza, a włosy rosną jak szalone. Odkąd zgłębiłam temat przeprosiłam się z wcierkami i odżywkami do skóry głowy - teraz mój największy problem to systematyczność, z którą u mnie troszkę na bakier.




3. Pokrzywka i skrzyp. Cóż ja tu mogę napisać? Piję regularnie z przerwami czasowymi i widzę efekty w postaci baby hair. Przy regularnym piciu naparu zauważyłam, że włosy wypadały mniej i były mocniejsze, dlatego polecam wszystkim wypróbowanie tych ziół. Mamy okres zimowy, a taka herbatka ze skrzypu i pokrzywy to smaczny napój, który rozgrzewa i do tego ma dobroczynne właściwości. Polecam do książki i kocyka, pasuje jak ulał :).





4. Sucha skóra głowy. Gdy borykamy się ze suchą skórą na ciele, rozwiązanie problemu jest proste - nakładamy jakiś dobry balsam/olejek i już po kilku użyciach widzimy pierwsze, zadowalające efekty. A jak w takim razie nawilżyć skórę głowy? Może nam się wydawać, że problem nas nie dotyczy, ale mając suchą skórę na ciele, również możemy się spodziewać tego efektu na naszej głowie, bo przecież to nie są dwa osobne "centra". Sucha skóra głowy również ma ogromny wpływ na kondycję cebulek i samych włosów. Można by to porównać do roślin w doniczkach - bogate podłoże to podstawa do wzrostu kwiatów i tak samo jest w przypadku naszych włosów. Musimy dbać o nasze "żyzną glebę", które jest podstawą pięknych włosów. Jak zatem nawilżyć skórę głowy? Jest wiele sposobów: olejki, maseczki przeznaczone do stosowania na skórę głowy i również należy pamiętać o delikatnaej szczotce, która nie będzie drapać i uszkadzać warstwy lipidowej skóry.



5. Zdrowa dieta, a więc witaminki: witamina A, która wzmacnia włosy oraz cały szereg witamin z grupy B, które stymulują porost i zapobiegają ich wypadaniu. Witaminy z grupy B znajdziemy m.in w ryżu brązowym, kasze, pieczywo razowe, groch, fasola, drożdże, orzechy, nasiona słonecznika oraz ryby. Witamię A znajdziemy w: masło, mleko, jajka, ryby, tran, szpinak, pomidory, pomarańcze itp. Nie zapominajmy również o ważnych minerałach takich jak cynk czy żelazo, które również mają wpływ na kondycję naszych pasm, znajdziemy je m.in w: ziarnach słonecznika, czekoladzie, suszonych pomidorach czy jajkach. Pamiętajcie o tym, że włosy odżywiamy nie tylko z zewnątrz, ale także wewnątrz. Zdrowe odżywianie ma również znaczny wpływ na nasze cebulki i skórę głowy. 



Dziewczyny, macie problemy z wypadającymi włosami? 
Dbacie jakoś szczególnie o Wasze cebulki włosowe i skórę głowy?



25 komentarzy:

  1. Ja często używam jakiś wcierek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze, ja teraz też rozpoczynam wcierkową przygodę i mam nadzieję, że to pomoże :).

      Usuń
  2. Nr 1 - stres. W dzisiejszych czasach niestety nie jest to możliwe, żeby wyzbyć się stresu. Niestety - takie głupie czasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale trzeba starać się go zredukować do minimum Eva :)).

      Usuń
  3. Bardzo cenne rady. ;) Ja do tego zestawu dodałabym jeszcze masaż skóry głowy, który poprawia krążenie krwi, co w efekcie również ma pozytywny wpływ na nasze włoski. =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bardzo słuszny punkt :). Zawsze o czymś zapomnę, ale są takie dobre duszyczki jak Ty i przypominają, dziękuję :).

      Usuń
  4. Wszędzie i zawsze powtarzam, że włosy wypadają w większości przypadków tylko i wyłącznie przez stres. To on powoduje wypłukiwanie się substancji odżywczych z naszego organizmu i również mniejsze ich wchłanianie. Organizm skupia się na walce z czynnikiem wywołującym stres, a mniej ważne dla niego rzeczy typu włosy, paznokcie, wygląd skóry - zaniedbuje, bo to nie jest niezbędne do przetrwania. U mnie zawsze po większym stresie następuje wypadanie włosów. Nie z niczego wzięło się powiedzenie "rwać sobie włosy z głowy". :D Jak sobie z tym radzę? Biorę leki ziołowe na uspokojenie w okresie stresu (żadne antydepresanty czy coś nasennego!) i włos z głowy nie spada. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beat The Boredom, pięknie to wyjaśniłaś i w zupełności się z Tobą zgadzam. Stres wpływa negatywnie na nasze całe życie, dlatego będę się upierać przy tym, aby jak najbardziej go unikać.

      Usuń
  5. ja mam straszny problem z wypadaniem włosów i niestety obawiam się, że to łysienie androgeniczne : c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, może warto pójść się przebadać do trychologa?

      Usuń
  6. Ja nie lubię się z większością wcierek, dlatego ograniczam się do skrzypu i pokrzywy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szukam jakiejś dobrej wcierki, bo Jantar niestety mnie uczula strasznie. Będę musiała wypróbować tę z Banii Agafii no i jeszcze jakiś peeling do skalpu by się przydał. Tyle wydatków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście tej z Banii Agafii nie polecam, u mnie nic nie zrobiła pożytecznego...

      Usuń
  8. Moim głównym problemem jest właśnie stres :(

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie też wszystkie problemy na raz spowodowały, że pod koniec roku włosów lecialo dużo więcej niż powinno. Teraz na szczęście już oswoiłam problem i liczę, że szybko odzyskam stracone włoski. ;) Bardzo dobry post, jak zawsze w Twoim wykonaniu! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miłe słowa :*

      PS: Czekam u Ciebie na posty z wcierkami ;).

      Usuń
  10. Pokrzywę piję regularnie, bo ją bardzo lubię, suchej skóry na głowie nie mam, raczej się przetłuszcza... Myję skórę głowy szamponem bez sls, nakładam różne olejki, na skalp również i wbrew pozorom, n ie powoduje to większego przetłuszczania, raczej delikatnie normalizuje. Jedyne co, to stresu po prostu nie da się wyeliminować, zawsze coś jest, jak nie stres to smutek a to wszystko ma niestety wpływ.Na wypadanie bardzo pomogła mi Sesa, wypadają nadal ale już mniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sesa mówisz? :) Hmmm, nie myślałam o niej, a może by warto.

      Usuń
  11. Bardzo fajny wpis :) Zdrowa skóra głowy to podstawa ładnych włosów

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mam problemów z wypadaniem, ale od dłuższego czasu szukam fajnej maski do skóry głowy która przy okazji nie spowoduje totalnego obciążenia włosów... i jak na razie nie znalazłam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny post, ja często stosuje jakieś cuda maski, wcierki itd tylko ten stres :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja obecnie wcieram wodę brzozową i pijęskrzypokrzywę :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Zmiania diety zauważalnie pomaga skórze mojej głowy - dla tego efektu warto czasami przecierpieć małe ograniczenia :) Staram się też używać olejków, a od dłuższego czasu korzystam z naturalnych kosmetyków. Mam nadzieję, że w końcu znajdę pielęgnacyjną drogę idealną :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Komentarze od Was sprawiają mi wielką radość ! :)).
Jesteście moją MOTYWACJĄ :-).