Jeden z ulubionych duetów do włosów - Garnier Ultra doux olejek z avokado i masło karite.

11/21/2014 Adabloguje 23 Comments

Ten wpis miał się pojawić już na wakacjach :). Ciągle z nim zwlekałam, do momentu, aż kosmetyki się zdenkowały. Patrząc z wielkim smutkiem na puste opakowania zdałam sobie sprawę, że jeszcze Wam o nich nie opowiedziałam :). Tak więc dzisiaj jest ten moment i pragnę Wam przedstawić jedną z moich ulubionych włosowych par :). Zapraszam. 


Oleje to najwięksi przyjaciele moich włosów. To właśnie one doprowadziły moje pasma do porządku, wiele im zawdzięczam i nie rozstaje się z nimi.Towarzyszą mi przy każdym myciu, w każdej postaci :). Może dlatego też przypadł mi do gustu ten zestaw? :). Na początku była tylko odżywka, a więc może od niej zacznę, niech ma pierwszeństwo :). "Odżywka Garnier Ultra Doux łączy olejek z awokado znany ze swych właściwości uelastyczniająych z wysoce odżywczym masłem karite, w kremowej i apetycznej formule, bez obciążania włosów". Ta informacja od producenta wiele mi nie powiedziała, więc musiałam się zagłębić w lekturę Internetu i wyczytać coś na temat tego olejku z avokado i masła karite. 




Z francuskiego Ultra Doux oznacza bardzo delikatny, słodki, przyjemny. W zupełności się z tym zgadzam, ponieważ konsystencja odżywki jak i szamponu odznacza się tymi cechami. Obydwa mazidła mają złocisty kolor, są  bardzo przyjemne dla włosów, a co do ich słodkości... pytałam włosów i odpowiedziały, że sama słodycz dla nich ;). Olejek z awokado nazywany jest bombą witaminową, ponieważ w swym składzie zawiera całą masę drogocennych witamin: A, B, D, E, H, K, PP. Jest idealny dla suchych, pozbawionych blasku i zniszczonych włosów. Jego działanie mogłabym określić jako kompres nawilżający dla włosów. Masło karite zamyka szczeliny włosów, poprawiając ich porowatość. Również bardzo starannie nawilża pasma, co dla mnie jest priorytetem przy wyborze jakichkolwiek kosmetyków do włosów. 




Jak już Wam wspomniałam, odżywka była pierwsza. Pochodzi ona z początków mojej włosowej pielęgnacji, gdzie jeszcze nieświadoma wielu rzeczy wybierałam to, co stało na półce i ładnie wyglądało :). Na szczęście bardzo dobrze trafiłam, ponieważ odżywka pozostała ulubieńcem po dzień dzisiejszy. Podoba mi się w niej to, że nie potrzebuje tzw. tuningu innymi odżywkami czy maseczkami. Jej "treść" jest tak bogata i nasycona, że sama w sobie wystarcza w zupełności. Lubię jej przyjemny, złocisty kolor i delikatną, masłową konsystencję. Nic nie spływa z włosów, a na dodatek coś w nich zostaje :). Po zmyciu odżywki moje włosy są cudownie nawilżone i miękkie w dotyku. W swoim małym kosmetycznym zasobie mam tylko dwie odżywki, które tak super świetnie działają na moje włosy bez dodatkowych tuningów: Garnier o którym mówię i maseczka z Alterry Granat i Aloes :).





Szampon to mój ulubieniec jeśli chodzi o zmywanie olei. Robi to po prostu znakomicie. Używając go nie mam obaw o pozostanie tłustej warstwy na włosach. Bardzo lubię łączyć go z odżywką do włosów Mrs. Potter's. Ciągle boję się przełamać i zacząć myć włosy samą odżywką, dlatego też to połączenie odpowiada mi najbardziej :). 



Kondycja moich włosów od rozpoczęcia mojej włosowej pielęgnacji zmieniła się diametralnie. Zapomniałam już o suchych końcach i matowych włosach. Na dzień dzisiejszy mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że jeszcze takich ładnych włosów nie miałam :). Wszystko to zawdzięczam mojej pracy i ciągłym poszukiwaniu idealnych kosmetyków dla moich włosów. Z czystym sercem mogę powiedzieć - opłacało się! :). Do tego włosowego zestawu mam swojaki sentyment, ponieważ było on jednym z pierwszych moich pomocników w drodze do wymarzonych włosów :). 


Dziewczyny, macie produkty do włosów, które wprowadziły u Was małą rewolucję i diametralnie zmieniły kondycję włosów? :) Jeśli tak to bardzo chce je poznać ;). 

Ada.  


23 komentarze:

  1. Szamponu nie miałam, ale odzywkę uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Odżywkę kiedyś miałam, ale przyznam szczerze, że nie pamiętam, jak się spisywała, dawno temu to było :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przejmuj się, moja pamięć również bardzo często szwankuje ;). Gorzej jak zapomnę czyjegoś imienia :D

      Usuń
  3. Mam tą odżywkę właśnie aktualnie. Po raz pierwszy, pomimo tego że jest dość popularna :) Jest bardzo fajna i faktycznie włosy chyba doceniają tą 'słodkość" ;p bo są jakby w lepszym stanie ostatnio :) A szamponu jeszcze nie próbowalam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szamponu nie miałam,a z odżywką nie polubiłyśmy się niestety... strasznie obciążała i przetłuszczała mi włosy. Moimi ogromnymi ulubieńcami są kosmetyki do włosów zarówno szampony jak i maski marki L'biotica Biovax :) uwielbiam je :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie ostatnio zakupiłam Biovax i będę testować ;).

      Usuń
  5. A u mnie się nie sprawdzają te produkty ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Odżywka jest ok, ale szampon kompletnie się u mnie nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że znalazłaś taki sprawdzony duet :)) U mnie niestety ani jeden ani drugi szału nie robi :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaki masz typ włosów? Wysoko czy niskoporowce?

      Usuń
  8. Odżywka była jak dla mnie super parę miesięcy temu, ale teraz potrzebuję czegoś zupełnie innego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawy zestaw. ;)
    Pozdrawiam.. :**

    OdpowiedzUsuń
  10. Odżywka, do której ciągle wracam i nie żałuję;)

    OdpowiedzUsuń
  11. stosuję tez ten duet, na zmienę z innymi produktami. lubię go, aczkolwiek jakiegoś mega szału nie robi na mojej głowie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz, jak się zdenkowały też planuje coś pokombinować i wypróbować nowego ;). Choć na pewno do tego duetu powrócę :).

      Usuń
  12. miałam szampon i bardzo fajnie się u mnie sprawdził:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szampon okazał się dla mnie bublem roku.Odżywka jest w trakcie testowania :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze od Was sprawiają mi wielką radość ! :)).
Jesteście moją MOTYWACJĄ :-).